Aktualności

Podszył się pod pracownika banku i oszukał mieszkańca powiatu nowomiejskiego na ponad 100 tys. zł.

Przestrzegamy przez metodą oszustwa „na pracownika banku”. O tym jak to jest niebezpieczne przekonał się mieszkaniec powiatu nowomiejskiego, który w ten sposób stracił ponad 100 tys. zł. Mężczyzna po otrzymanym telefonie od rzekomego pracownika banku i wykonaniu jego poleceń, po to by zablokować przelewy oszustom w rzeczywistości sam je autoryzował i przelał pieniądze ze swojego rachunku na rachunki przestępców.

Do Komendy Powiatowej Policji w Nowym Mieście Lubawskim zgłosił się wczoraj, tj. w środę (15.10.25r.) mieszkaniec naszego powiatu informując, że padł ofiara oszustwa w wyniku którego stracił ponad 102 tys. zł. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że zadzwonił do niego jakiś mężczyzna podający się za pracownika banku i poinformował go, że w jego imieniu ktoś złożył wniosek o kredyt w ich banku. Gdy pokrzywdzony oświadczył, że takiego wniosku nie składał rzekomy pracownik banku zapytał w jakich bankach posiada konta i się rozłączył. Za chwilę mężczyzna otrzymał kolejne dwa telefony od osób podających się za pracowników banków w których posiada rachunki. Pierwsza rozmowa zakończyła się szybko, gdy okazało się, ze na tym rachunku nasz rozmówca nie ma zgromadzonych środków. Natomiast w drugim przypadku, gdy mężczyzna przyznał ile ma pieniędzy na koncie pracownik podający się za specjalistę ds. bezpieczeństwa powiedział, że te pieniądze są zagrożone i trzeba je zablokować. Żeby uwiarygodniać swoją „historyjkę” rzekomy specjalista z banku przesłał poprzez jeden z komunikatorów pokrzywdzonemu skan swojej legitymacji bankowej. To wystarczyło i mieszkaniec naszego powiatu złapał się na haczyk. Podał swoje dane do logowania, tj. login i hasło a następnie kody do autoryzacji przelewów. Mężczyzna był przekonany, że w ten sposób blokuje przelewy z konta oszustom, a w rzeczywistości dokonywał transferu pieniędzy ze swojego konta na inne rachunki. Takich transakcji wykonał 10. Do momentu, gdy otrzymał informację ze swojego banku o tym, że ze względów bezpieczeństwa jego rachunek został zablokowany. Dopiero następnego dnia, gdy mężczyzna zadzwonił do swojego banku by odblokować konto dowiedział się, że z jego konta zniknęło ponad 102 tys. zł.

Policja przestrzega:

ignoruj wszelkie wiadomości i telefony, które wydają się pochodzić od znanych instytucji, jeśli proszą o natychmiastowe podanie danych osobowych lub finansowych. Jeżeli otrzymujesz prośbę o przekazanie poufnych informacji, zawsze zweryfikuj tożsamość nadawcy, kontaktując się bezpośrednio z instytucją. Oszuści często fałszują numery telefonów i adresy e-mail, by wyglądały na autentyczne – nie daj się zwieść pozorom!

Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności! Pracownicy banku nigdy nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta ani tym bardziej numeru PESEL, jak i nie polecają instalowania aplikacji, z której mogą wykonywać ruchy na koncie klienta.

Pamiętaj!

  • konsultanci banków nigdy nie proszą o podanie poufnych danych takich jak np. numery dokumentów, numery kart bankowych, kody do zatwierdzenia transakcji internetowych;

  • konsultanci banków nigdy nie proszą o podanie swoich danych logowania do systemu bankowego;

  • do swojego konta bankowego loguj się tylko przez samodzielnie wpisany adres strony internetowej banku. Nie korzystaj z przesyłanych przez osoby trzecie linków przekierowujących na utworzone przez oszustów strony bankowe do zbierania danych logowania;

  • konsultanci banków nigdy nie zachęcają do pobierania żadnych aplikacji do szybkiej obsługi klienta. Jedynymi aplikacjami promowanymi przez bank są te dedykowane do obsługi posiadanych rachunków i kart bankowych.


W razie jakichkolwiek wątpliwości skontaktuj się ze swoim bankiem i upewnij, że osoba dzwoniąca faktycznie jest pracownikiem banku. Jeżeli na twoim koncie lub karcie doszło już do transakcji, które nie były wykonywane przez ciebie, natychmiast powiadom Policję, korzystając z numeru alarmowego 112. Przypominamy, żeby nie paść ofiarą oszustwa, konieczne jest zachowanie czujności.

Powrót na górę strony