Uwaga na fałszywe sms-y. Zachowajmy czujność!
Oszuści wciąż sięgają po różne metody, by wyłudzić nasze oszczędności. Modyfikują te już dobrze znane, jak „na policjanta” i „na wnuczka”, ale powszechnie też stosowaną jest ta, w której przesyłany jest sms, bądź e-mail z informacją o rzekomej zaległej płatności, a wraz z nią link. Odbiorca często „klika” w niego i… zaczynają się kłopoty.
Policjanci apelują do wszystkich, by nie dali się zwieść oszustom, którzy przesyłają informacje zawierające jakiekolwiek linki do „kliknięcia” czy też usiłują uzyskać dane autoryzacyjne kodu blik do płatności. Zdarza się tak podczas transakcji na popularnych portalach aukcyjnych. Zdarza się także, że oszuści wysyłają na numer telefonu sms-a z informacją o konieczności dopłaty do rachunku za energię lub przesyłkę.
To oszustwa na tzw. dopłatę. Tym sposobem szybko można stracić oszczędności zgromadzone na koncie bankowym. Oszuści wysyłają wiadomość SMS z informacją o konieczności uregulowania drobnej zaległości finansowej np. za energię elektryczną z jednoczesną informacją, że jeśli kwota nie zostanie wpłacona, dostawca odłączy prąd. Wiadomość zawiera także link, po wejściu w który następuje przekierowanie do bankowości internetowej. Logując się tam, udostępniamy oszustom pełen dostęp do swojego konta i niestety dopiero po jakimś czasie możemy się zorientować, że nie tylko „wyparowały” zgromadzone na rachunku środki, ale też został zaciągnięty kredyt.
Policjanci ostrzegają! Aby uniknąć problemów, należy uważnie czytać wszystkie otrzymywane wiadomości, a przede wszystkim nie „klikać” w podejrzane linki. Nikt nie lubi mieć długów i związanych z nimi konsekwencji, dlatego natychmiast usiłujemy rozwiązać ten problem i spłacić zobowiązanie. I to jest błąd! Nie działajmy pod wpływem emocji! Ze spokojem zastanówmy się, czy rzeczywiście mogło dojść z naszej strony do takiego zaniedbania, a ustrzeżemy się utraty pieniędzy.