Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijany leżał na jezdni. Nie bądźmy obojętni na los innych!

Policjanci z powiatu nowomiejskiego dzięki zgłoszeniu obywatelskiemu interweniowali wobec pijanego mężczyzny, który wieczorem leżał na drodze w miejscowości Jamielnik. Policjanci apelują, aby nie pozostawiać takich osób samym sobie. Jeśli widzimy leżącego człowieka, zwłaszcza na jezdni – alarmujmy służby! Takie nietrzeźwe osoby stanowią przecież zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych.

Ochrona życia i zdrowia ludzi to jedno z podstawowych zadań policjantów. Kierując się dobrem mieszkańców funkcjonariusze interweniowali wczoraj wobec pijanej, leżącej na drodze osoby.


Wczoraj wieczorem około godz. 19:30 oficer dyżurny nowomiejskiej komendy Policji otrzymał telefon od mężczyzny, który przejeżdżając trasę Wonna-Jamielnik zauważył na jezdni leżącą osobę. We wskazane miejsce od razu zostali wysłani policjanci Zespołu Ruchu Drogowego, którzy potwierdzi to zgłoszenie. Funkcjonariusze zauważyli w Jamielniku leżącego na krawędzi jezdni i pobocza mężczyznę. Było ciemno, a 43-latek nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych. Tym samym stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie ale i dla innych uczestników ruchu. Z jego ust wyczuwalny był zapach alkoholu i miał problemy z samodzielnym poruszaniem się.

Policjanci doskonale zdawali sobie sprawę, że mężczyzna jest w miejscu, w którym grozi mu nawet utrata życia.


 

Ze względu na to, że nie było nikogo, kto mógłby się nim zaopiekować policjanci podjęli decyzję o doprowadzeniu mieszkańca gminy Nowe Miasto Lubawskie do jednostki policji.


Dzięki obywatelskiemu zgłoszeniu tym razem udało się uniknąć tragedii.

Mężczyzna gdy wytrzeźwieje odpowie za popełnione wykroczenie.




 

Przypominamy :

Policjanci apelują, aby nie pozostawiać nietrzeźwych, leżących osób samym sobie. Jeśli widzimy takiego człowieka – alarmujmy służby! Osoby te stanowią przecież zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych, wielokrotnie to właśnie oni są przyczyną tragicznych zdarzeń drogowych.

Powrót na górę strony